Oficjalna strona Bezpartyjnej Obywatelskiej Inicjatywy
Portal wyborczy lubelskich kandydatów na miarę XXI wieku
Dbaj o zdrowie w Lublinie — Manifestuj! Marsz Równości i kontrmanifestacja
Parafrazując tytuł raportu NIK o jakości otaczającego nas powietrza
„Dbaj o zdrowie — nie oddychaj”, który dotyczył fatalnego stanu
powietrza w Polsce, po ostatniej konferencji prasowej przewodniczącego klubu PiS w Radzie Miasta Lublin — śmiało możemy napisać, że aby dbać o zdrowie w Lublinie — trzeba manifestowaćIleż to razy różne organizacje pozarządowe, grupy nieformalne i
pojedynczy mieszkańcy Lublina występowali do obecnego jeszcze
prezydenta i rady miasta z inicjatywami przeciwdziałania fatalnej
jakości powietrza w naszym mieście, którego zły stan generuje koszty
społeczne na poziomie ponad 150 tysięcy pracowniczych dni chorobowych, ponad 300 przedwczesnych zgonów oraz ponad 2 miliardy kosztów zewnętrznych rocznie, co odpowiada niemal równowartości rocznych dochodów koziego grodu.
Poniższe refleksje są wynikiem sumy doświadczeń jednego z mieszkańców Lublina, który kolejny raz czuje, że zainteresowanie polityków i mediów mainstreamowych rozbiega się całkowicie z potrzebami nie mniejszości, czy większości, a wszystkich mieszkańców naszego miasta, którego cała populacja eksponowana jest na śmiercionośne składniki smogu w postaci pyłów zawieszonych oraz związków chemicznych takich jak benzo(a)piren.
Nawiązując więc do zaplanowanego na dzisiaj w Lublinie „Marszu
Równości” oraz kontrmanifestacji Ruchu Narodowego — pozwalam sobie zwrócić uwagę, że:
Mógłbym zacytować Ewangelię Św. Łukasza o Marii Magdalenie – ale wolę zaoszczędzić ks. proboszczowi parafii Dobrego Pasterza na Czechowie nacisków na spowodowanie odwołania mnie z funkcji wiceprzewodniczącego Rady Duszpasterskiej, czego wcześniej doświadczyłem pełniąc społeczną funkcję przewodniczącego rady Dzielnicy Czechów Południowy.
Mógłbym zacytować klasyka polskiej niepodległości, marszałka Józefa
Piłsudskiego – ale wolę zaoszczędzić prawnikom kolejnych odpowiedzi na pozwy z haniebnego reliktu nieodległej przeszłości, którym jest art. 212 kk. – nomen omen użyty przy bierności koalicji i opozycji w lubelskiej radzie miasta jako straszak wobec mieszkanek naszego miasta, które pozwoliły sobie na złożenie niewygodnych samorządowi uwag do pierwszego wyłożenia projektu nowego SUiKZP Lublina.
Jestem zdumiony łatwością, z jaką przychodzi w Lublinie obrona
interesów mniejszości i większości – szczególnie w sytuacji, w której
przy próbie zwracania uwagi na zagrożenia dotyczące wszystkich
mieszkańców Lublina i gości – przewodniczący klubu PiS zachowywał się jak adwokat PO, a przewodniczący klubu PO nie dał w ogóle możliwości wypowiedzi i to nie w siedzibie partii, a utrzymywanym przez podatników gmachu. O Wspólnym Lublinie mogę powiedzieć tyle, że był i jest tym, który przeważał szalę odmowy mieszkańcom naszego miasta do wypowiedzi i pytań na sesjach i komisjach problemowych Rady Miasta.
Przez ostatnie cztery lata samorząd Lublina nie miał czasu zająć się
problemami całego miasta i poszczególnych dzielnic, pośród których
były losy terenów zielonych, wąwozów i suchych dolin. Zabrakło czasu, by zająć się smogiem, który pustoszy nie tylko zdrowie całej populacji Lublina i gości, ale również ich kieszenie. Było czasu, by rozwiązać problemy zakorkowanego śródmieścia i remontu dróg oraz tworzenia miejsc parkingowych w dzielnicach — adekwatnie do oczekiwań i potrzeb mieszkańców, a nie interesów inwestorów inwestycji niedrogowych.
Zbrakło w Lublinie czasu, by rozwiązywać faktyczne problemy
mieszkańców, bo lokalny samorząd był i nadal jest zajęty wojnami
plemiennymi oraz uniemożliwianiem mieszkańcom aktywności i
partycypacji.
Piszę te słowa dzisiaj, by jutro ktoś inny nie próbował przegłosować
zakazu procesji w dniu Święta Bożego Ciała, Marszu Niepodległości,
pochodu pierwszomajowego, czy też antysmogowej manifestacji, bez
której jak widać — nikt nie zajmie się Waszym i najbliższych zdrowiem narażonym na działanie smogu.Bez względu na przebieg dzisiejszego „Marszu Równości” i
kontrmanifestacji Ruchu Narodowego, o którego spokojny przebieg
zabiegam w obu tych środowiskach – mam nadzieję, że przy najbliższych wyborach wszyscy bez wyjątku ubiegający się o reelekcję otrzymają od wyborców kartki... czerwone!
Zapraszam do wirtualnego udziału w akcjach stymulowanych przez polityków
Pozdrawiam,
Andrzej Filipowicz
Lubelski Alarm Smogowy
Porozumienie Obrony Lublina