Oficjalna strona Bezpartyjnej Obywatelskiej Inicjatywy

Portal wyborczy lubelskich kandydatów na miarę XXI wieku

Spójrzmy prawdzie w oczy – a władzom na ręce! List otwarty świadomego mieszkańca Lublina

Spójrzmy prawdzie w oczy – a władzom na ręce! List otwarty świadomego mieszkańca Lublina

Poniżej zamieszczam list otwarty jednego z mieszkańców naszego miasta, którego świadomość problemu zanieczyszczenia powietrza i roli SUiKZP oraz MPZP wzrosła geometrycznie po zapoznaniu się z upublicznionymi w sieci Internet komentarzami Lubelskiego Alarmu Smogowego, do odpowiedzi Wydziału Planowania Urzędu Miasta Lublin, na pytania sformułowane przez uczestników Antysmogowego Panelu Obywatelskiego.

Od siebie dodam, że uczestnicy Antysmogowego Panelu Obywatelskiego poza wiedzą o przyczynach i skutkach smogu, posiedli również z własnej inicjatywy wiedzę, jaki wpływ na zanieczyszczenie powietrza ma brak przewietrzania obszarów zurbanizowanych. Pełne kompendium wiedzy , którą dysponują paneliści oraz przeprowadzone prezentacje dostępne są online.

Pamiętać przy tym należy, że zły i pogarszający się stan jakości powietrza w Lublinie potwierdzają m.in. pomiary wykonywane przez WIOŚ. Pośród nich WIOŚ prognozuje kolejne roczne przekroczenie norm dla Benzo(a)Piren w 2018 roku w wysokości 180% poziomu dopuszczalnego. Jego ekspozycja obejmuje obszar 147 km2 i 340 tysięcy 466 mieszkańców Lublina, którzy nie z własnej woli wdychają rocznie równowartość ponad 900 wypalonych papierosów. Dla przypomnienia docelowy poziom średnioroczny 1ng/m3 B(a)P miał być osiągnięty przez Lublin już pięć lat temu.

Nie bez znaczenia powinien być przede wszystkim fakt, że Benzo(a)Piren jest substancją kancerogenną (rakotwórczą) i teratogenną (oddziałującą przez łożysko na płód), co oznacza, że żaden jego poziom nie jest obojętny dla organizmów i jako nienaturalny składnik nie powinien w ogóle znajdować się i występować w powietrzu.

Zapraszając do lektury poniższego, znamiennego w treści listu otwartego świadomego mieszkańca Lublina przypominam, iż jutro o godzinie 24:00 upływa termin składania uwag do ponownego wyłożenia projektu nowego Studium Uwarunkowań i Kierunków Zagospodarowania Lublina, do którego również Lubelski Alarm Smogowy przygotował zastrzeżenia i wnioski, które wraz z instrukcją obsługi dostępne są pod adresami: uwagi oraz instrukcja obsługi.

Z poważaniem i pozdrowieniami,

Andrzej Filipowicz

LAS/POL/RDCP

Spójrzmy prawdzie w oczy – a władzom na ręce!

Mamy tu 8 węzłów problemowych, które wygenerowali uczestnicy Panelu Obywatelskiego – osoby niezależne. Zawierają bardzo mądre i od lat nurtujące nas kwestie dotyczące ochrony przed zabudowaniem blokami Górek Czechowskich. Jak wiadomo, to zielone płuca miasta bliskie lublinianom z uwagi na życiodajne funkcje wentylacji i oczyszczania powietrza w śródmieściu pełnym asfaltu i betonu.

Pazerny inwestor nawet nie pomyślał o losie tysięcy zwierząt – mieszkańców tej enklawy, o zniszczeniu drzew i roślin. Tymczasem, teren ten (niebędący w zasobach gminy Lublin) jest chroniony parasolem prawa przez Studium i MPZP, nie może więc ot tak sobie ulec zabudowie według woli właściciela.

W debacie publicznej nad losem Górek (od przeszło dwóch lat) podobne pytania ze strony obrońców Górek słychać było wielokrotnie. Jednak z ust przedstawicieli ratusza i dewelopera padały kompletnie inne odpowiedzi, fałszujące prawdę o statusie terenu, o planach dewelopera.

Dlaczego ratusz oferujący nam projekty typu „Miasto dla Ludzi” zwlekał z odpowiedzią na te kapitalne kwestie do 21 kwietnia br.? A może jest to „miasto dla deweloperów”?

Dotychczasowa zmowa milczenia, a nawet przekłamań ze strony aktualnego właściciela terenu, samych urzędników i lokalnych mediów daje obraz przedmiotowego traktowania nas przez włodarzy miasta. Jako obywatele Lublina sami musimy pilnować naszego interesu, jakim jest zdrowe powietrze w mieście – zależne od maksimum terenów zieleni w city.

W tej kwestii ratusz jawnie oszukiwał mieszkańców, sprawił, że opinia społeczna znała i nadal zna fakty inne, niż podano w odpowiedziach Wydziału Planowania. Jednak nawet tak „przyciśnięci do muru” urzędnicy nie w pełni uwzględnili prawdę w załączonym dokumencie. Cóż, tkwią oni w tej samej ekipie władzy, której interesem jest bezduszna urbanizacja tej enklawy zieleni dla mieszkańców aglomeracji, a wręcz barbarzyńska dla fauny i flory Górek Czechowskich.

Dopiero celne komentarze i wyjaśnienia Andrzeja Filipowicza — przedstawiciela LAS, dają pełny obraz dezinformacji oraz skalę manipulacji opinią publiczną co do planów dewelopera na tym życiodajnym terenie.

RM

/imię i nazwisko znane koordynatorowi LAS/