Oficjalna strona Bezpartyjnej Obywatelskiej Inicjatywy

Portal wyborczy lubelskich kandydatów na miarę XXI wieku

Urzędowa inercja, milczenie mediów i ptaków śpiew... jeszcze

Urzędowa inercja, milczenie mediów i ptaków śpiew... jeszcze

Z rewizytą na Górkach Czechowskich w Lublinie, czyli co się zmieniło przez ostatni tydzień na obszarze o szczególnych walorach architektonicznych i przyrodniczych
Równo w tydzień od potwierdzenia zasypywania odpadami jednej z dolin Górek Czechowskich w Lublinie - udaliśmy się z rewizytą do obszaru, który jest unikatowy ze względu na swoje ukształtowanie oraz walory architektoniczne i przyrodnicze.

Przed tą rewizytą był kontakt z Powiatowym Inspektoratem Nadzoru Budowlanego, który z uwagi na brak pozwolenia na budowę, czy też zgłoszenia robót budowlanych w tym obszarze Miasta Lublin, nie czuł się władny do podjęcia z urzędu działań, które miałyby na celu powstrzymanie samowoli budowlanej. Koronnym argumentem przedstawiciela PINB w Lublinie było stwierdzenie, iż roboty ziemne nie są robotami budowlanymi, co przeczy nie tylko logice ale przede wszystkim orzeczeniom w tym zakresie sądów administracyjnych .

Przedstawiciel Powiatowego Inspektoratu Robót Budowlanych w Lublinie nie tylko, że zaniechał wizji lokalnej ale również działań przewidzianych art. 90 Ustawy prawo budowlane.

Jedyną czynnością wykonaną przez PIRB w Lublinie było powiadomienie Wydziału Ochrony Środowiska Urzędu Miasta Lublin, o fakcie zasypywania odpadami Górek Czechowskich, który to Urząd zrobił niewiele więcej niż powiadamiający.

O sprawie informowano również Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska w Lublinie, która jak przez kalkę powieliła dwa poprzednie organy administracji samorządowo - rządowej.

Wychodzi na to, że w temacie nowych m.p.z.p dla Górek Czechowskich wykonano już nie tylko plany, które nadal oficjalnie nie istnieją - podobnie jak wcześniej podwójne plany zagospodarowania przestrzennego "Rudnika".

Nie wie lewica, co czyni prawica - tak trzeba sparafrazować obecną sytuację w kontekście zapowiedzi Krzysztofa Żuka, prezydenta Lublina, który przed czterema laty oświadczył, że wąwozy i doliny będą w naszym mieście chronione.

Kolejny raz mamy więc do czynienie z metodą faktów dokonanych, czy jak kto woli sielsko-anielskiego życia w "rodzinie", rodzinie, której na szczęście komentujący nie jest członkiem.

 

Post scriptum

Są pierwsze reakcje organów administracji rządowej w postaci wystąpienia Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska oraz Inspekcji Ochrony Środowiska Wojewódzkiego Inspektoratu Środowiska w Lublinie.

Czego się można się spodziewać dalej?

Przede wszystkim należy pamiętać, że mamy cały ciąg zdarzeń, a w życiu publicznym i społecznym syndrom Krystiana Brolla, inspektora nadzoru budowlanego i Izabeli Lewandowskiej-Malec, prawniczki i byłej radnej gminnej.

 

Urzędowa inercja, fakty dokonane i ptaków śpiew... jeszcze: